Ania i Rafał – Niesamowity tydzień na Sycylii: Zagraniczna sesja ślubna w magicznym krajobrazie Włoch
Ślub w Polsce a sesja ślubna na Sycylii – jak to się zaczęło?
Mógłbym wiele napisać o Ani i Rafale i to jakimi są wspaniałymi, genialnymi i cudownymi osobami, mógłbym również się rozpisać o tym jak zaplanowali oraz jak przebiegał Ich wspaniały dzień, lecz bardziej chciałbym się skupić na przebiegu sesji plenerowej oraz najważniejszym – relacji fotograficznej.
Ania z Rafałem zaplanowali swój ślub na pierwszy weekend Listopada i już podczas podpisywania umowy wiedzieli że z sesją plenerową w Polsce będzie problem i warto zastanowić się nad sesją zagraniczną. Pogoda w Kraju już w tym okresie nie rozpieszcza. Decyzja zapadła – Italia.
Dlaczego Sycylia?
Przyznam szczerzę że wieloma aspektami zajmowała się Ania – szło Jej to świetnie, od razu widziałem że czuje się w tym znakomicie i to jest Jej świat.
Szukanie biletów i decyzja gdzie lecimy ? – Wiedzieliśmy że będą to Włochy, wahaliśmy się pomiędzy Sardynią, Bari i Sycylią. Finalnie wybraliśmy miedzy innymi z racji strachu o pogodą najbardziej wysunięte miejsce na południe Włoch czyli wspaniałą Sycylię.
Wprowadzenie
Podróżowanie z parą młodą po magicznej Sycylii we Włoszech przez tydzień było niezapomnianym doświadczeniem. Razem odkrywaliśmy urok tej włoskiej wyspy, odwiedzając takie miejsca jak Katania, Palermo, Cafalu, Taormina i nawet Wulkan Etna. Jako ich fotograf ślubny, miałem przyjemność uwieczniać te niezapomniane chwile, tworząc piękne zdjęcia.
Podróż i pierwsza miejscówka - Palermo
Lecieliśmy liniami Ryanair z Krakowa do Katanii końcem Listopada, tam na lotnisku czekał na nas samochód oraz wspaniała słoneczna pogoda!
Wraz z Parą Młodą zdecydowaliśmy się nie ograniczać na samą wschodnią część wyspy i na samym początku ruszyliśmy do stolicy wyspy – Palermo.
Palermo i jej okolice jak dla mnie okazało się strzałem w dziesiątkę!
Zakochałem się w tym miejscu! Piękne uliczki z cudownym klimatem oraz spektakularne plaże zapierały dech w piersiach.
To tu postanowiliśmy rozpocząć fotograficzną przygodę, w pierwszy dzień spacery jeszcze bez aparatu w celu odnalezienia i sprawdzenia niektórych miejsc. Z każdym kolejnym krokiem byłem pewien że wybraliśmy słusznie to miejsce. Następnego dnia ruszyliśmy już na fotki -pełni energii Ania z Rafałem w pełnym stroju a my obwieszeni sprzętem.
Standardowo w tego typu miejscach zaczynamy od architektury i miast do popołudnia, plaże zostawiamy na później gdyby miała znacząco wybrudzić się suknia a i pejzaże morskie lepiej prezentują się na w ciepłej barwie zachodzącego słońca.
Wracamy na wschodnią część wyspy - Etna i Taormina
Po Słonecznym Palermo i zachodniej części wyspy ruszyliśmy na wschód gdzie czekała na nas wspaniała część wyspy i jako obowiązkowy przystanek odhaczyliśmy Etnę gdzie warunki atmosferyczne były skrajnie inne i zmieniły się dosłownie co kilka chwil a pejzaże wyglądały jak z planety Mars.
Zakończenie
Finalnie na robienie zdjęć poświeciliśmy 3 dni, Sycylia okazała się cudowną krainą i idealnym miejscem na sesję, nie dotarliśmy we wszystkie wyznaczone miejsca, były też miejsca w których się pojawiliśmy ale jednak nie nadawały się do sesji. Osobiście przyznam, że zachodnia część wyspy skradła moje serce całkowicie.
Mam nadzieję, że Tobie nasza galeria równie przypadła do gustu i dziękuje że dotarłeś na sam koniec wpisu! Do następnęgo!